Monika Zientecka i Mateusz Grzesiak

Było tak! The Way Ahead. 8000 osób. Wspaniale było uczestniczyć w tym niesamowitym wydarzeniu i móc obserwować nieziemską ENERGIĘ ludzi, którzy pragną rozwoju osobistego! Od początku nastawiłam się na obserwację i zachowanie,racjonalnego spojrzenia”…, co nie przeszkadzało mi jednak w poddaniu się i maksymalnym zaangażowaniu we wszystkie proponowane aktywności i ćwiczenia. I nie żałuję! Przeżyłam 3 niezapomniane dni, pełne radości, wiedzy i nowych, ciekawych narzędzi. Dla mnie jako dla coacha było to tym bardziej wnoszące, iż mogłam jeszcze bardziej poszerzyć swoją perspektywę, poznając nowe podejście i możliwości, nie ograniczając się do stosowania założeń tylko jednej szkoły. Różnorodność jest tym co nas wzbogaca. Dzięki temu mogę dawać jeszcze więcej moim klientom, mogę rozszerzać swój warsztat, wplatać w niego nowe elementy- najlepsze praktyki światowych mistrzów w tej dziedzinie (za pomocą których oczywiście najpierw pracuje sama nad sobą). Uważam, że grunt to, uczestnicząc w tego typu wydarzeniach, zachować swoje własne myślenie, uważność i pełną świadomość tego co się dzieje, wychwytując wszelkie socjotechniki, by brać dla siebie tylko to, co najlepsze, a odrzucać to z czym nie do końca się zgadzamy. Ważne jest też by nie ,,uzależnić się” tylko od tego typu motywacji zewnętrznej, ale łączyć ją z tą najsilniejszą i najtrwalszą – motywacją wewnętrzną- budowaną samodzielnie. Przesyłam Wam całą masę dobrej energii! Właśnie – a kiedy jest ENERGIA to jak to jest? To co jest wtedy możliwe?